Reżyseria
Damian Josef Neć
Scenariusz i dramaturgia
Damian Josef Neć
Muzyka
Sławomir Kupczak
Opracowanie i aranżacja piosenek
Krzysztof Dys
Scenografia
Maciej Czuchryta, Patrycja Superczyńska
Światło, wideo
Maciej Czuchryta, Patrycja Superczyńska
Choreografia
Kaya Kołodziejczyk
Kostiumy
Konrad Parol
Inspicjentka
Magdalena Matusewicz
Produkcja
Monika Stasik
Premiera
06-12-2024
Scena:
Galeria
Czas trwania
1,5 godziny
Liczba przerw
0

Obsada

Przy pianinie: Krzysztof Dys

PREMIERA nr 4218


Wiera Gran była jedną z największych polskich gwiazd dwudziestolecia międzywojennego w Polsce. Była tancerką, śpiewaczką i aktorką. Do końca życia mówiła o sobie, że jest artystką polską.

Występowała na całym świecie, jednak jej życie daleko odbiegało od wyobrażenia międzynarodowej gwiazdy estrady.

Wiera Gran z domu Grynberg urodziła się w biednej żydowskiej rodzinie. W czasie II wojny światowej, wraz z matką i dwiema siostrami, znalazła się w getcie warszawskim. Tam występowała w Cafe Sztuka – kawiarni w centrum gettowego piekła. W sierpniu 1942 roku udało jej się przedostać na aryjską stronę i resztę wojny przeżyła na „aryjskich papierach” – jako „dohtorowa” Jezierska – w podwarszawskich Babicach.

Przeżyła.

Tu powinna się rozpocząć na nowo jej historia, tak jednak się nie stało.

Po wojnie została oskarżona o współpracę z Gestapo. I choć została uniewinniona kilkoma wyrokami sądów państwowych, nie ustało plotkowanie i powolne zatruwanie jej życia. W 1951 roku została zmuszona do wyjazdu z Polski, potem kolejno opuszczała Izrael, Wenezuelę i Stany Zjednoczone, by ostatecznie zamieszkać w Paryżu. Jej życie naznaczone było ciągłą walką o godność i prawdę, niezliczonymi rozprawami sądowymi i walką z wypaczoną wersją historii – mimo upływu lat nie ustały bowiem szykany i bezpodstawne zarzuty kolaboracji.

Spektakl opowiada historię Wiery Gran z jej perspektywy – z jej piosenkami, materiałami archiwalnymi, miłościami oraz powracającymi demonami pamięci.

 

Poznaj realizatorów spektaklu – kliknij TUTAJ

 

Projekt realizowany jest w ramach Programu wspierania działalności podmiotów sektora kultury i przemysłów kreatywnych na rzecz stymulowania ich rozwoju w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.

Spektakl premierowy został objęty honorowym patronatem Wielkopolskiego Kuratora Oświaty.

 

Spektakl bierze udział w 31. Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Ogólnopolski Konkurs na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej ma na celu nagradzanie najciekawszych poszukiwań repertuarowych w polskim teatrze, wspomaganie rodzimej dramaturgii w jej scenicznych realizacjach oraz popularyzację polskiego dramatu współczesnego. Konkurs organizowany jest przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie.

W I etapie Konkursu spektakle ocenia Komisja Artystyczna w składzie: Jacek Sieradzki (przewodniczący), Adam Karol Drozdowski, Dominik Gac, Anna Pajęcka, Kamila Łapicka, Eryk Maciejowski, Wiktoria Wojas.

Recenzje

Tym razem Neć wrócił już nie jako dramaturg, tylko reżyser i jest to powrót, trzeba powiedzieć, udany. Nawet bardzo, bo Wiera Gran to porządnie wyreżyserowany spektakl, choć powstawał w szaleńczym tempie, a co za tym idzie, w nerwowej atmosferze, w dodatku w przestrzeni, która sama w sobie jest wyzwaniem. Wiera Gran wystawiona jest bowiem na najmniejszej ze scen Polskiego, którą nazywam z właściwą sobie złośliwością schowkiem na szczotki. Tym bardziej należy się wielkie uznanie Patrycji Superczyńskiej i Maciejowi Czuchrycie – autorom scenografii, światła i wideo – za wyciśnięcie z tej teatralnej mikrokawalerki wszystkiego, co się dało. Brawo.
(...) spotkanie z Wierą Gran Alony Szostak przestraszyć nijak nie mogło. Poradziła sobie z nią nadzwyczaj sprawnie. Jej Wiera jest przejmująca, wzruszająca, odstręczająca, irytująca i fascynująca. Choć jest kobietą okrutnie zdegradowaną, do końca próbuje zachować fason przedwojennej balladystki. Przyjmuje w swoim paryskim mieszkaniu w prostej, czarnej sukience z odważnym dekoltem i wielką broszą (kostiumy Konrad Parol), ale jej siwiejące włosy nie poddają się już reżimowy gwiazdorskiej koafiury. Il n’y a pas de retour à l’ancien monde. Ciekawie się również rozwija jej relacja z dziennikarką, której, mimo służebnej roli, nie udaje się jej pożreć. Monika Roszko nigdy by na to nie pozwoliła, w końcu jej emploi to kobiety z pazurem, pyskate, zadziorne. Wiera, choć dominująca, wie, że trafiła kosa na kamień, co bardzo służy dramaturgicznie całości. Dodajmy, że naprawdę dobrze skonstruowanej całości, sprawnie splecionej z archiwalnymi nagraniami Gran.
(...) Pewne jest natomiast to, że w Teatrze Polskim jest do obejrzenia bardzo udany, dobrze zagrany i mądry spektakl, dający Wierze Gran kolejne życie, na które naprawdę zasługuje.

Mike Urbaniak, https://dynks.poznan.pl/precz-z-przeszloscia/, 8 grudnia 2024

"Wiera Gran" wg tekstu Agaty Tuszyńskiej. Poruszający spektakl o "słowiku ghetta" pomawianej (bez dowodów), o to że była "gestapowską dziwką". Tragiczny los wielkiej pieśniarki żydowskiej Warszawy, wyklętej po wojnie i w Polsce i w Izraelu. Na jej pogrzebie w 2007 roku w Paryżu było zaledwie 13 osób. Jej piękne piosenki, np. "Trzy listy" ("Bądź zdrów, wszystko wiem") czy "Tango portugalskie" przypomina od paru lat Jan Młynarski w swoich audycjach o muzyce przedwojennej Warszawy (ostatnio o 14.00 w niedziele w Trójce). Wielka rola Alona Szostak, pamiętnej "Cudzoziemki". W spektaklu wykorzystano też fragmenty video z wywiadu Wiery dla amerykańskiego Instytutu Spielberga (obecnie USC Shoah Foundation). Na widowni młodzi i przez 90 minut cisza jak makiem zasiał.

Krzysztof Podemski, https://www.facebook.com/krzysztof.podemski/posts/pfbid04ztcgykyx8Sh74HHxEwGP25Ganemz3dFNxSoGuzvu3Ani24YbNPAfo8Y7XibNE1Ml, 8 grudnia 2024

„Wiera Gran” – najnowsza premiera Teatru Polskiego w Poznaniu – to pozornie opowieść o zamierzchłych czasach: drugiej wojnie światowej i latach krótko po niej. Jednak historia o znanej w dwudziestoleciu piosenkarce, Polce żydowskiego pochodzenia okazuje się na wskroś współczesna.
Nie jest to wcale powód do zadowolenia. Mnie osobiście napawa to przerażeniem. Bardzo dobrze, że akurat ten teatr, który nie raz udzielał swojej sceny marginalizowanym grupom, teraz pokazał spektakl o bezpodstawnych pomówieniach i ich konsekwencjach, o ofierze i bezkarności dręczycieli, o bezmyślnym głosie ludu, który „swoje wie” i wobec którego nawet wyroki sądowe pozostają niesłyszalne.
Gdyby Wiera Gran żyła współcześnie, jej historia mogłaby się powtórzyć.

Joanna Ostrowska, https://kulturaupodstaw.pl/infamia/?fbclid=IwY2xjawH_XEhleHRuA2FlbQIxMQABHQzO9htHYvgoMOAQ-LO0GUPg6SIpQyXNtl82BxdBvqtezt6O94-laGaQ2A_aem_biVX58V9r6Zhz1QXgHZX4Q, 22 stycznia 2025

Alona Szostak zaczyna swój iście benefisowy popis od zadania arcytrudnego: przez mniej więcej kwadrans wyśpiewuje i recytuje wielki przebój Wiery Gran, zatytułowany Jej pierwszy bal (tekst Władysława Szlengela i muzyka Władysława Szpilmana to wariacja na temat walca To dawny mój znajomy z opery Ludomira Różyckiego Casanova). Potem jest już łatwiej, chociaż ciężkie wyzwania czają się przed aktorką wiele razy. Wokalna forma Szostak jest bez zarzutu, a jej śpiewny akcent bardzo przypomina kresowe tony mowy granej przez nią śpiewaczki. Nie usiłuje przy tym być w pełni Wierą, jest w swej scenicznej obecności współczesną nam kobietą, która jakby studiuje, „przeżywająco analizuje” losy swej bohaterki.

Juliusz Tyszka, Teatralny.pl, 8 stycznia 2025

Dla Teatru Polskiego była to 4218 premiera w jego historii, dla mnie - ostatnia w tym roku. Niepozorna, intymna, skryta w najbardziej kameralnej (żeby nie powiedzieć - klaustrofobicznej) przestrzeni, opowiedziana została głosem jednej kobiety, która zdecydowała się oddać głos drugiej. Nie było to łatwe i przyjemne, było trudne, bardzo potrzebne i jeszcze bardziej poruszające.

Marta Szostak, https://e-teatr.pl/historia-bolu-i-ulgi-54220, 31 grudnia 2024

"Wiera Gran" to spektakl trucizna – hipnotyzuje i urzeka, aby powoli doprowadzać duszę do konwulsji. Doskonała gra Alony Szostak sprawia, że granica pomiędzy fikcją a jawą całkowicie się zaciera, zaś Wiera Gran ożywa, aby na nowo opowiedzieć swoje tragiczne losy. Niesamowita ekspresja, dynamizm, szczerość oraz syreni śpiew Szostak, sprawiają, że widz całkowicie oddaje się we władanie spektaklu.

Żywe dźwięki pianina sprawiają zaś, że odczucia te są tym bardziej intensywne. Najlepsze utwory Gran prezentowane przez aktorów, sprawiają, że widz tym dogłębniej zapada się w opisywane losy. A pełne emocji rozmowy aktorów doprowadzają serce do drżenia.

"Wiera Gran" to niewątpliwie jeden z najlepszych spektakli Teatru Polskiego w Poznaniu. Jest to sztuka, która pochłania i łamie najmniejsze cząstki duszy, oczarowuje i prowadzi do łez. Jest to tragiczne piękno oraz Sartre' owski szept "Piekło to inni".

Aleksandra Sierka, dziennikteatralny.pl, 27 stycznia 2025

Alona Szostak w roli Wiery Gran jest zjawiskowa – trudno powstrzymać się przed tym wyświechtanym epitetem. To popis wielkiego aktorstwa (...). Szostak doskonale rozumie (...) dualizm postaci, w którą wciela się w spektaklu Necia. Jako Wiera Gran przekonująco opowiada o samotności. Siedzi w fotelu, obraca w palcach kieliszek, zapada się w sobie.

Anna Pajęcka, https://e-teatr.pl/, 6 lutego 2025