PREMIERA nr 4218
Wiera Gran była jedną z największych polskich gwiazd dwudziestolecia międzywojennego w Polsce. Była tancerką, śpiewaczką i aktorką. Do końca życia mówiła o sobie, że jest artystką polską.
Występowała na całym świecie, jednak jej życie daleko odbiegało od wyobrażenia międzynarodowej gwiazdy estrady.
Wiera Gran z domu Grynberg urodziła się w biednej żydowskiej rodzinie. W czasie II wojny światowej, wraz z matką i dwiema siostrami, znalazła się w getcie warszawskim. Tam występowała w Cafe Sztuka – kawiarni w centrum gettowego piekła. W sierpniu 1942 roku udało jej się przedostać na aryjską stronę i resztę wojny przeżyła na „aryjskich papierach” – jako „dohtorowa” Jezierska – w podwarszawskich Babicach.
Przeżyła.
Tu powinna się rozpocząć na nowo jej historia, tak jednak się nie stało.
Po wojnie została oskarżona o współpracę z Gestapo. I choć została uniewinniona kilkoma wyrokami sądów państwowych, nie ustało plotkowanie i powolne zatruwanie jej życia. W 1951 roku została zmuszona do wyjazdu z Polski, potem kolejno opuszczała Izrael, Wenezuelę i Stany Zjednoczone, by ostatecznie zamieszkać w Paryżu. Jej życie naznaczone było ciągłą walką o godność i prawdę, niezliczonymi rozprawami sądowymi i walką z wypaczoną wersją historii – mimo upływu lat nie ustały bowiem szykany i bezpodstawne zarzuty kolaboracji.
Spektakl opowiada historię Wiery Gran z jej perspektywy – z jej piosenkami, materiałami archiwalnymi, miłościami oraz powracającymi demonami pamięci.
Projekt realizowany jest w ramach Programu wspierania działalności podmiotów sektora kultury i przemysłów kreatywnych na rzecz stymulowania ich rozwoju w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.
Spektakl premierowy został objęty honorowym patronatem Wielkopolskiego Kuratora Oświaty.
Recenzje
Tym razem Neć wrócił już nie jako dramaturg, tylko reżyser i jest to powrót, trzeba powiedzieć, udany. Nawet bardzo, bo Wiera Gran to porządnie wyreżyserowany spektakl, choć powstawał w szaleńczym tempie, a co za tym idzie, w nerwowej atmosferze, w dodatku w przestrzeni, która sama w sobie jest wyzwaniem. Wiera Gran wystawiona jest bowiem na najmniejszej ze scen Polskiego, którą nazywam z właściwą sobie złośliwością schowkiem na szczotki. Tym bardziej należy się wielkie uznanie Patrycji Superczyńskiej i Maciejowi Czuchrycie – autorom scenografii, światła i wideo – za wyciśnięcie z tej teatralnej mikrokawalerki wszystkiego, co się dało. Brawo.
(...) spotkanie z Wierą Gran Alony Szostak przestraszyć nijak nie mogło. Poradziła sobie z nią nadzwyczaj sprawnie. Jej Wiera jest przejmująca, wzruszająca, odstręczająca, irytująca i fascynująca. Choć jest kobietą okrutnie zdegradowaną, do końca próbuje zachować fason przedwojennej balladystki. Przyjmuje w swoim paryskim mieszkaniu w prostej, czarnej sukience z odważnym dekoltem i wielką broszą (kostiumy Konrad Parol), ale jej siwiejące włosy nie poddają się już reżimowy gwiazdorskiej koafiury. Il n’y a pas de retour à l’ancien monde. Ciekawie się również rozwija jej relacja z dziennikarką, której, mimo służebnej roli, nie udaje się jej pożreć. Monika Roszko nigdy by na to nie pozwoliła, w końcu jej emploi to kobiety z pazurem, pyskate, zadziorne. Wiera, choć dominująca, wie, że trafiła kosa na kamień, co bardzo służy dramaturgicznie całości. Dodajmy, że naprawdę dobrze skonstruowanej całości, sprawnie splecionej z archiwalnymi nagraniami Gran.
(...) Pewne jest natomiast to, że w Teatrze Polskim jest do obejrzenia bardzo udany, dobrze zagrany i mądry spektakl, dający Wierze Gran kolejne życie, na które naprawdę zasługuje.
Mike Urbaniak, https://dynks.poznan.pl/precz-z-przeszloscia/, 8 grudnia 2024
"Wiera Gran" wg tekstu Agaty Tuszyńskiej. Poruszający spektakl o "słowiku ghetta" pomawianej (bez dowodów), o to że była "gestapowską dziwką". Tragiczny los wielkiej pieśniarki żydowskiej Warszawy, wyklętej po wojnie i w Polsce i w Izraelu. Na jej pogrzebie w 2007 roku w Paryżu było zaledwie 13 osób. Jej piękne piosenki, np. "Trzy listy" ("Bądź zdrów, wszystko wiem") czy "Tango portugalskie" przypomina od paru lat Jan Młynarski w swoich audycjach o muzyce przedwojennej Warszawy (ostatnio o 14.00 w niedziele w Trójce). Wielka rola Alona Szostak, pamiętnej "Cudzoziemki". W spektaklu wykorzystano też fragmenty video z wywiadu Wiery dla amerykańskiego Instytutu Spielberga (obecnie USC Shoah Foundation). Na widowni młodzi i przez 90 minut cisza jak makiem zasiał.
Krzysztof Podemski, https://www.facebook.com/krzysztof.podemski/posts/pfbid04ztcgykyx8Sh74HHxEwGP25Ganemz3dFNxSoGuzvu3Ani24YbNPAfo8Y7XibNE1Ml, 8 grudnia 2024